Co zrobiłem?
W latach 1999 – 2001 w rządzie Jerzego Buzka piastowałem urząd Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Głównym zadaniem, jakie przede mną stanęło, była likwidacja przestępczości zorganizowanej lat dziewięćdziesiątych. Brutalne gangi trudniące się haraczami, porwaniami, napadami na ciężarówki i handlem narkotykami były często przedstawiane jako konieczny koszt transformacji polskiego systemu gospodarczego. Głęboko nie zgadzałem się z takim poglądem. Wielu próbowało łagodzić mój zapał i wskazywać, że jeszcze nie czas na pierwsze aresztowania i procesy lub że nie mają one sensu, ponieważ na miejsce starych gangsterów pojawią się nowi. Idąc pod prąd tym opiniom utworzyłem Centralne Biuro Śledcze, które w niedługim czasie przystąpiło do realizacji pierwszych aresztowań. Wiele ze spraw ciągnie się do dziś, co uważam za objaw choroby, która toczy polski wymiar sprawiedliwości.
Zmianą o ogromnym znaczeniu, jaką udało mi się wprowadzić jako szefowi MSWiA, było wdrożenie podpisu elektronicznego, ułatwiającego obrót gospodarczy oraz komunikację w administracji, co pozytywnie wpływa na szybkość jej działania. Priorytetem przy tym projekcie było stworzenie systemu gwarantującego użytkownikom maksymalne bezpieczeństwo. Cel ten został osiągnięty, a podpis elektroniczny jest dziś skutecznym narzędziem, które powinno być sukcesywnie rozbudowywane i upowszechniane.
Wprowadziłem nowy dowód osobisty, zastępując stary i nieodpowiadający wyzwaniom współczesności dokument papierowy nowym – produkowanym na poliwęglanie. Jest on dokumentem nieporównywalnie bezpieczniejszym i wygodniejszym.
Obecnie zasiadam w sejmowej Komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz Komisji ds. służb specjalnych.