Minister Kamiński, podając informację o liczbie inwigilowanych dziennikarzy, nie stawia zarzutu, że czynności wobec nich były prowadzone niezgodne z prawem. W ogólnej liczbie podanej przez Mariusza Kamińskiego tylko w dwóch przypadkach użyty był podsłuch. W pozostałych mamy do czynienia z innymi formami inwigilacji (np. sprawdzanie bilingów czy miejsc logowań telefonu komórkowego).

W kontekście zagrożenia wojną hybrydową (wojna informacyjną) ze strony Rosji nie możemy ograniczać potrzebnych polskim służbom kompetencji. Wojna hybrydowa toczy się także w przestrzeni propagandy i stąd świat mediów niekiedy staje się przedmiotem zainteresowania służb specjalnych.

Także wyciek informacji niejawnych daje służbom prawo szukania źródeł przecieku. Zadaniem służb jest bowiem stać na straży tajemnicy państwowej.