O PZPR i jej majątku

Zresztą na samym początku, tuż po wygraniu przez nas pokojowej rewolucji, to nie my, ale właśnie ludzie ze służb i aparatu partyjnego mieli łatwiejszy start. Wyjeżdżali za granicę, nawiązywali kontakty, mogli zakładać modne wówczas spółki joint venture. Mieli swoje kontakty w kadrze urzędniczej, która przecież w większości resortów się nie zmieniła. To owocowało wiedzą o planowanych rozwiązaniach prawnych i możliwością przygotowania się z własnym biznesem pod te pomysły. Wystarczy przypomnieć słynne kantory, których sieć Aleksander Gawronik otworzył wzdłuż zachodniej granicy o północy, dokładnie w momencie wejścia przepisów o wymianie walut. To właśnie dzięki takim operacjom powstawały szybkie fortuny.

Marek Biernacki, „Dziennik”, 31 stycznia 2010 r.

DziennikAnna Marszałek rozmawia z posłem Markiem Biernackim o sprawie majątku Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W obszernym wywiadzie dowiadujemy się m.in. jak na majątku byłej PZPR powstawały nowe fortuny i jak bezsilne było Państwo wobec takiego procederu.